Zaczęło się od greckiego u Agaty. Potem poleciłam e-polyglots koleżance, która chciała się uczyć angielskiego. Potem dorzuciłam sobie hiszpański. Po tych dwóch latach nauki myślę o uczeniu się przez Skypa jak dzisiejsza młodzież o komputerze: że nie istnieje życie bez 🙂 Stukam się w czoło jak ktoś mi mówi o chodzeniu na kursy albo na indywidualne lekcje po cenach z kosmosu. Bo ja to jestem wygodnicka: lubię mieć dobrze, tanio i z dostawą do domu 🙂