Ktokolwiek trafi do Aten w celach turystycznych, prędzej czy później, z własnej woli albo na mocy wycieczki, znajdzie się na Akropolu. Inaczej się nie godzi. W pakiecie dostaniemy zapewne jeszcze agorę i kilka reprezentacyjnych muzeów. Wszystkie obowiązkowe punkty oczywiście warto odwiedzić, bo inaczej nie byłyby obowiązkowe ;). Niemniej świat zdecydowanie się na nich nie kończy.
Na stoku Akropolu…
…znajdziemy Anafiotika – osiedle wyspiarskich domków. Zbudowali je w połowie XIX wieku sprowadzeni z wyspy Anafi budowniczowie, którzy mieli pracować przy przebudowie miasta za króla Ottona I. A że tęsknili za domem, zbudowali swoje nowe mieszkania tak, żeby im go przypominały, i tak w samym centrum zdecydowanie lądowego miasta można znaleźć widok dobrze znany z pocztówek – białe domki i uliczki, donice z kwiatami i gdzieniegdzie kot.
Również niedaleko Akropolu mieści się Muzeum Instrumentów Ludowych, w którym eksponaty można nie tylko podziwiać, ale i posłuchać, jak brzmią (uruchamianie dźwięku dud na własną odpowiedzialność!).
Keramejkos
Kręcąc się nadal w okolicy Bardzo Znanego Wzgórza z Dużą Świątynią, można trafić w miejsce, które zalicza się do „głównych” atrakcji, ale niezależnie od pory roku jest tam znacząco mniej turystów niż na wzgórzu na A i Agorze (na Agorze wyglądają mniej tłumnie, bo teren większy). Chodzi o Keramejkos – cmentarz starożytnych Ateńczyków. Możemy tu podziwiać pomniki nagrobne, a w muzeum zobaczyć przedmioty znalezione w grobach: naczynia różnego rodzaju, ozdoby, zabawki, a nawet tabliczki z klątwami. Poza konkursem i starożytnością mieszkają tam zupełnie współczesne żółwie.
W Grecji, jak wiadomo, każde większe kopanie w ziemi grozi znalezieniem czegoś bardzo ważnego i bardzo starożytnego. Dobrym przykładem na wielki wykop jest budowa metra – przy okazji budowania stacji w centrum miasta przeprowadzono wykopaliska na szeroką skalę, a ślad po nich pozostał na kilku stacjach tegoż metra, gdzie można podziwiać znalezione przedmioty lub odkrytą architekturę. Stacje, o których mowa, to Akropolis, Monastiraki i Syntagma, a oprócz nich również Panepistimio i Evangelismos.
A czy Wy macie jakieś swoje mało znane, a warte polecenia miejsca?
Kinga Kopańska