Jesteś w Atenach, lecz masz ochotę wyskoczyć ze stolicy, by pobyć nad morzem? Żaden problem! W okolicy miasta znajdziesz wiele pięknych plaż, na których nie tylko popływasz czy wygrzejesz się na słońcu, ale także popływasz na desce.
Grecki raj dla surferów
Paralotnia – na przykład na Krecie. A dokąd się wybrać, by posurfować? Silne, regularne i stałe wiatry oraz zróżnicowana, dziesiąta na świecie pod względem długości linia brzegowa oraz przepiękne plaże sprawiają, że Grecja jest jednym z ulubionych miejsc miłośników sportów wodnych, takich jak żeglarstwo, windsurfing i kitesurfing. Jeśli jesteś jednym z nich, to może cię zainteresować Artemida (Αρτέμιδα), położona w odległości trzydziestu kilometrów na wschód od Aten i zaledwie dziesięciu od lotniska miejscowość, której oficjalna nazwa pochodzi od imienia starożytnej bogini łowów, lasów, gór, roślin i zwierząt. Lutsa (Λούτσα), bo tak to miasteczko nazywało się jeszcze w latach siedemdziesiątych i tak do dziś nazywają je Grecy, słynie ze świetnych warunków do uprawiania surfingu. Jeżeli więc lubisz ten sport, nie możesz pominąć Artemidy w czasie podróży do Aten!
Wskakuj do wody, podziwiaj…
W weekendy plażę w okolicy półwyspu Velani zdobią dziesiątki kolorowych żagli (żagiel – πανί), a morze nawet zimą przypomina ogromny plac zabaw dla wielbicieli sportów wodnych. Dla obserwatorów, którzy mogą podziwiać wyczyny surferów, popijając na brzegu kawę albo delektując się grecką kuchnią w jednej z pobliskich knajpek, to nie lada widowisko. Można tu spotkać zarówno nowicjuszy, jak i doświadczonych surferów, którzy korzystają z pomocy wiatru i fal, by ślizgać się po morzu albo wznosić się w powietrze. Grecy są niezwykle otwarci i rozmowni. Wiadomo, że środowisko, w którym przebywamy znacząco wpływa na nasze zdolności do przyswajania języków obcych. Dlaczego nie wykorzystać wspólnej pasji, by sprawdzić, jak wiele pamiętasz z lekcji greckiego i nawiązać znajomości, które mogą się okazać przyjaźniami na całe życie?
…lub zapisz się na lekcję!
Nieoficjalna nazwa tej części wybrzeża to „Nissaki”. W pobliżu znajdują się szkoły i kluby surfingowe oraz sklepy ze sprzętem, jest też parking, baza noclegowa i wszystko, czego potrzebuje każdy surfer po wyjściu z wody, w tym markety, restauracje, beach bary i kawiarnie. Zazwyczaj wieją tu północne wiatry, które często osiągają prędkość do 27 węzłów. Lutsę uważa się też za świetne miejsce do nauki surfingu ze względu na to, że w pobliżu plaży, w odległości pół mili morskiej, położone są dwie skalne wyspy zwane Kokinnonisia, które stanowią naturalną barierę dla fal. Na większej z wysepek, Agios Nikolaos, znajdują się wczesne ślady osadnictwa – prawdopodobnie neolityczne groby oraz wczesnochrześcijańska świątynia – oraz kaplica wybudowana w XIX wieku na murach wcześniej postawionego kościoła. Jest więc co zwiedzać, gdy już wreszcie wyjdziesz z wody!